Autor Wiadomość
Danek
PostWysłany: Czw 13:47, 12 Kwi 2007    Temat postu:

Myślę, że to pytanie jest podchwytliwe... Najlepiej nie jechać do takiego sklepu, tylko robić zakupy u Załęskiej Smile, a jak trzeba, to niech jadą same baby. Ja przeważnie zostawiam je w sklepie i przyjeżdżam na fajrant. Ale już nie pamiętam kiedy byłem w markecie.
A co do wyjść, to faktycznie lipa. Wtedy było wszystko dograne, a teraz będzie ciężko się wybrać. Ja przez Siedlisko mam mało czasu dla rodziny Smile więc weekendy spędzamy razem. Ale na pewno przyjdzie taki czas, że już inaczej się nie da i pójdziemy...
Fabian
PostWysłany: Sob 23:39, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Chłopie największym adwenczerem jest robienie zakupów z 3 kobietami, 8h w sklepie to mało a nogi z dupska chcą wyjść i uciec na pole...
marek
PostWysłany: Sob 11:59, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Pytanie ankietowe:
Co jest bardziej adwenczer, tydzień w lesie (deszcz, sówki, zero hot-dogów, ciągły bierszomag) czy świąteczne uczestnicwo w zakupach w sklepach wielkopowierzchniowych typu Desko, Oszon?
marek
PostWysłany: Sob 11:54, 07 Kwi 2007    Temat postu: jest nijak, tak jest

Współczesnie w życiu trapaerskim nie dzieje sie nic. Zamarło, bo za dobra jest pogoda, bo wszyscy budują domy, nakłaniaja małżonki do narodzin dzieci, a idź ty z takimi traperami.
Okres świąteczny to czas niezłych adwenczerów związanych z podatnością, wiekszą lub mniejszą, na dostanie spazmów i w*urwień podczas galopady i slalomiady po sklepach. Wczoraj wytrzymałem 2 minuty jakieś, miotałem przekleństwa, byłem zdegustowany. Resztę zakupów spędziłem na fajce pod sklepem. Razem z kolesiami tak samo zjeżonymi jak ja, razem z kolesiami, którzy samarytańsko odprowadzają wózki.
Powiedzcie mi, kto wymyślił bary przysklepowe bez piwa? Czy istnieje coś bardziej niedorzecznego? Kawa i ciastko? Panie, daj pan spokój....
Mała ankieta na deser.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group